1-25

z cyklu „Ikar”

 

*

*                    *

 

Jestem pełniejszy Tobą

jak wysuszona skwarem

rzeka

 

Jestem bogatszy Tobą

jak zasiana ziarnem

ziemia

 

Jestem jaśniejszy Tobą

jak oświetlony gwiazdami

mrok


 

*

*                              *

 

Żonie

 

Ten cichy jesienny liść

weź ode mnie i przytul

ja też tak spadnę jak liść

wichrem porwany błękitu

 

Ten cichy jesienny liść

który włożyłaś do Biblii

niech Ci jej miłość gra

i niech Cię w sen uskrzydli

 

A gdy go wyjmiesz z tych kart

nie dozwól by się skruszył

bo w nim me życie drga

- niebieski odlot duszy ...

 

 

*

*        *

 

Tą moją mizerną miłością

modlę się Panie co dzień

pomiędzy snem a szarością

syn Twój i ziemi przechodzień

 

Ta moją mizerną miłością

chęciami górnymi jak niebo

modlę się Panie do Ciebie

skrzydłami mojego śpiewu


 

z cyklu "Ikar"


 

*

*              *

 

W Twojej łasce

Jest moja siła

Jak drzewa w słońcu

I w ziemi

 

Wrosłem w glebę

Twoim rozkazem

i żyję dotąd

jak inni

 

Czekam na Ciebie

na deszcz Twój z nieba

na wiatr co me serce

rozgrzeszy

 

na ptaki z nieba

by z nimi śpiewać

liśćmi co chcą

się cieszyć ...

 

 

*

*      *

 

Zrosiłeś mnie swoją rosą

w upalne lata dni

i dałeś dech mym kłosom

i dałeś blask mym kłosom

piękniejszy niźli łzy


 

Skropiłeś mnie swoją łaską

gdy piekł potworny żar

nabrałem Twego blasku

i lśniłem Twoim blaskiem

w upalny lata skwar ...

 

 

z cyklu "Ikar"

 

*

*                  *

 

Twoje słońce ogrzało mą duszę

Twoje słowa zmieniły mą drogę

Tyś mnie krzepił w czas deszczów i w susze

Dzięki Tobie oddychać dziś mogę

 

Tyś prowadził mój umysł od dziecka

Tyś mnie uczył przez ludzi świat kochać

Tobie tylko zawdzięczam dni szczęścia

Tobie mówię dziś także: mnie prowadź

 

Tyś mi barwy tej ziemi odsłonił

Kwiaty ludzi i gwiazdy na niebie

Twoje wszystko co dzisiaj mam w dłoni

TWOJE WSZYSTKO I WSZYSTKO OD CIEBIE

 

*

*                  *

 

Ty swą miłością wszystkim nam

odsłaniasz barwy całej ziemi

we wszystkim swą dobrocią trwasz

 

Ty jedną miłość która śle

jak słońce milion swych promieni

rozdałeś wszystkim także mnie

 

*

*          *

 

Twój Krzyż

to mój drogowskaz

który na drodze stoi

 

i ściąga burz

pioruny

i deszcz do oczu moich

 

Twoje Pismo

na drodze mojej

świeci

 

jak słońce

co oświeca ogrzewa

i piecze ...

 

 

z cyklu „Ikar”

 

*

*          *

 

Ty mgły życia rozwiewasz swym blaskiem

czas napełniasz radością o zmroku

tak jak siewca rozrzucasz swa łaskę

dzięki Tobie to wszystko jest wokół

 

Twoje dłonie niosą światu rosę

Twoja miłość rozlewa się wszędzie

Ty przez ludzi przemawiasz swym głosem

gdy chcą służyć Tobie jak narzędzie

 

Tobie hołd i cześć i miłość świata

Tobie życie  nasze i śmierć i tęsknota

gdy się plączą wśród dróg nogi nasze

gdy się serce w grze świata wciąż miota

 

 

z cyklu „Kielich jesieni”

 

*

*          *

 

jak Ci dziękować

za sen i nadzieję

za wiary kiście

którymi się żywię

za słowa Twego spadające

krople gdy upał życia

doskwiera na drogach

 

 

jak Ci dziękować

kiedy wszystko Twoje

i wszystko w Tobie

rodzi się i ginie

i darem Twoim

są owoce moje

i moje serce

co dla Ciebie bije ...

 

 

 z cyklu „Kielich jesieni”

 

*

*          *

 

rozmieniam czas

na drobne pieniądze

dni skarbona jak konary

drzew pochyla się

ku ziemi obiecanej

spieszą się sekundy

nieczułe na krzyk powrotu

pospiesznie pospiesznie

na tarczy wschodów

i zachodów suną naprzód

pełne drżenia do Ciebie

który nie znasz czasu - -


 

z cyklu „Krzyk wiatru”

 

*

*          *

 

Ty sny me osłoń

które drżą

jak płatki kwiatów

gdy wieje wiatr

 

Ty sny me otul

dłonią swą

gdy na nie spada

ciszy grad

 

Ty sny mi ukaż

w nocy mgle

kiedy nie widać srebra gwiazd

gdy się zagubił świtu brzeg ...

 

*

*          *

 

idziesz jerozolimską drogą

wśród gapiów i zdrajców

wśród tych których miłość

wypaliła się papierowym wierszem

którą wystraszyły zbroje rzymskich żołnierzy

idziesz Panie w jerozolimskim krzyku

bardziej bolesnym od obojętności

z krwawymi pręgami na plecach

z pokrwawioną od cierni głową

wśród gapiów na miejsce straceń

umęczony już w Sercu Panie

 

 

z cyklu „Krzyk wiatru”

 

*

*          *

 

Panie oto stągwie

które napełniłem tęsknotą

pełno wokół chorych

trędowatych sparaliżowanych ślepych

przyjdź i dotknij

uzdrów

umarłych przywróć życiu

oczyma wypełnionymi po brzegi

miłością przywróć spokój

naszym duszom

gdy stopy Twoje rosimy łzami

gdy wchodzimy na drzewa

naszych osamotnień

wypatrując Ciebie

 

 

z cyklu „Drżenie słońca”

 

PROŚBA

 

jestem małym dzieckiem

na bezdrożach świata

weź mnie za swą rękę

poprowadź poprowadź

 

płyną nebem chmury

jak szalone lata

weź mnie za swą rękę

i prowadź i prowadź ...

 

z cyklu „Bzy w słońcu”

 

*

*          *

 

jedno serce jak chleb

podziel dla tysięcy

do których mnie ślesz

i objaśnij znaki na drodze

gdy Emaus widać już

wśród drzew

jedno serce podziel

dla tysięcy niech się karmią

dobrocią Twą

a mnie pozwól kłosów zrywać więcej

gdy Twe zboża owocem się gną ...


 

 

z cyklu „Kielich światła”

 

*

*          *

 

budujemy niebo

z cegiełek dni

czerwonych jak miłość

 

gdy słowa zachodzą

jak słońce

w ciemność nocy

 

budujemy życie

gdy czas ucieka

w cienie cmentarzy ...

 

 

z cyklu „Kołysanie morza”

 

*

*          *

 

lato

plaża

i morze

 

słońce

i niebo

przypieka

 

chodzę brzegiem

wśród fal

szumu

 

szukam czasu

miłości

człowieka ...

 

 

z cyklu „Ku słońcu”

 

 *

*          *

 

Panie stoję obok Ciebie

a Ty patrzysz na mnie

 

umęczony za miłość

umęczony za prawdę

 

Panie Twoja miłość

leczy mnie i dźwiga

 

zmęczonego w drodze

mocą Twego krzyża

 

 

*

*                 *

 

ptaki nad ziemią fruną

nisko

ptaki tak nisko

gdy pełno chmur

 

idziemy w kłębach

jesiennych liści

idziemy w rosie

i chłodzie chmur

 

ściemnia się

wiatr w koło pędzi

wiatr pędzi w koło

i drzewa gnie

 

idziemy w strugach

ziemskiego deszczu

na drugą stronę

na drugi brzeg ...

 

 

 

z cyklu „Marzenie słońca”

 

 

*

*                 *

 

kiedy wznoszę do Ciebie serce

niebo rośnie we mnie

gwiezdną falą

kołysze się kołysze się

noc

 

 

kiedy wznoszę do Ciebie serce

cisza wzbiera się

w morze tęsknoty

morzem tęsknoty

faluje noc ...

 

 

z cyklu „Milczenie światła”

 

*

*          *

 

dotykam Cię jak ognia

którym się nie parzę

dotykam Cię jak światła

które nie oślepia

i płonie moje serce

jak świeca na ołtarzu

 

 

dotykam Cię jak głębi

i kroczę po jej falach

dotykam Cię jak burzy

która nie zabija

dotykam Twego ognia

który mnie rozpala

kiedy czas wije na mej twarzy

śmierci pajęczynę

 

 

 

z cyklu "Milczenie światła"

 

*

*          *

 

oplotłeś mnie pajęczyną bólu

bo Twoje wyroki jak nici pajęcze

powracają co dzień

 

bo czas Twój napełniony

jerozolimskim krzykiem

odnawia się jak rana

 

już nie jestem przymuszonym Szymonem

ale Twoim echem które wzburza me żyły

i wciąż czuję Twój Krzyż ...

 

*

*          *

 

czekam

w płomieniach nadziei niebo otwarte

na Ciebie czekam Panie

 

Ty bielą drogi ścielisz

puchową kołdrą ciszy otulasz

ślady stóp

 

czekam gdy przypływ nocy

chłodną falą uderza w mą twarz

Panie na Ciebie czekam

 

 

z cyklu „Muzyka słońca”

 

*

*          *

 

Twoja miłość jak słoneczne morze

na nim fale jak otwarte dłonie

na Twej tafli złocą się promienie

słońce wchłania ciemności i cienie

 

na Twej tafli słońce gra radośnie

promieniami co złocą się stale

plusk muzyki jak sen się unosi

skrzydełkami swymi grają fale

 

Twoja miłość usłonecznia świty

kiedy wschodzi jak słońce nad wodą

błękitnieją schmurzone błękity

w jego blasku niebiańską urodą ...

 

Okładki książek tego autora (w wersji drukowanej):